Powitanie wiosny
Leci pliszka
spod kamyczka:
- Ja się macie dzieci!
Już przybyła
wiosna miła,
już słoneczko świeci!
Poszły rzeki w
świat daleki,
płyną het - do morza;
A ja śpiewam,
a ja lecę,
gdzie ta ranna zorza!Konopnicka Maria
spod kamyczka:
- Ja się macie dzieci!
Już przybyła
wiosna miła,
już słoneczko świeci!
Poszły rzeki w
świat daleki,
płyną het - do morza;
A ja śpiewam,
a ja lecę,
gdzie ta ranna zorza!Konopnicka Maria
Listki
Młode listki cieszą się wszystkim:
wiatrem-że je huśta i kolebie,
obłokami-że tańczą po niebie,
szpakiem-co gałązki w locie trąca
i zielonym cieniem
i promieniem słońca.
Młode listki cieszą się razem z nami,
że są młodymi listkami.
wiatrem-że je huśta i kolebie,
obłokami-że tańczą po niebie,
szpakiem-co gałązki w locie trąca
i zielonym cieniem
i promieniem słońca.
Młode listki cieszą się razem z nami,
że są młodymi listkami.
Bocianie, bocianie
Bocianie przybyłeś dziś do nas,
witają cię dzieci i łąka zielona.
Dostojnie twe nogi stąpają po trawie,
czarno- białe pióra w słońcu lśnią ciekawie.
Tak jak ty wysoko nogi podnosimy,
kle, kle zaśpiewamy z tobą boćku miły.
Bocianie, bocianie
przybyłeś dziś do nas.
Kle, kle, kle, kle, kle.
Kle, kle, kle, kle, kle.
witają cię dzieci i łąka zielona.
Dostojnie twe nogi stąpają po trawie,
czarno- białe pióra w słońcu lśnią ciekawie.
Tak jak ty wysoko nogi podnosimy,
kle, kle zaśpiewamy z tobą boćku miły.
Bocianie, bocianie
przybyłeś dziś do nas.
Kle, kle, kle, kle, kle.
Kle, kle, kle, kle, kle.
O wiośnie
Pochyla się sosna ku sośnie i szumi ...
A o czym? O wiośnie,
że wiosna wędruje po dróżkach
i czasy wyczynia jak wróżka.
Gdy wiosna uśmiechem zabłyśnie,
to z ziemi wyrasta przebiśnieg.
Gdzie stanie, w tym miejscu za chwilę
pojawia się śliczny zawilec.
Gdy wita się z wiosną leszczyna
to wiosna jej kotki przypina.
Stanęła dziś wiosna nad klonem
i klon ma już pączki zielone.
A dąb się ogromnie złości i też zielenieje ... z zazdrości.
A o czym? O wiośnie,
że wiosna wędruje po dróżkach
i czasy wyczynia jak wróżka.
Gdy wiosna uśmiechem zabłyśnie,
to z ziemi wyrasta przebiśnieg.
Gdzie stanie, w tym miejscu za chwilę
pojawia się śliczny zawilec.
Gdy wita się z wiosną leszczyna
to wiosna jej kotki przypina.
Stanęła dziś wiosna nad klonem
i klon ma już pączki zielone.
A dąb się ogromnie złości i też zielenieje ... z zazdrości.
Kotki Marcowe
Na wierzbie
nad samym rowem -
srebrne kotki marcowe.
Na deszczu i na słocie
srebrnieją im futra kocie.
Plucha
i zawierucha.
Nie ma mamy,
co wyliże brzuch do sucha.
Ale kotki marcowe nie piszczą,
huśtają się na gałązkach.
Mruczą:
- Nareszcie wiosna!
I sierść mają coraz bardziej srebrzystą.
nad samym rowem -
srebrne kotki marcowe.
Na deszczu i na słocie
srebrnieją im futra kocie.
Plucha
i zawierucha.
Nie ma mamy,
co wyliże brzuch do sucha.
Ale kotki marcowe nie piszczą,
huśtają się na gałązkach.
Mruczą:
- Nareszcie wiosna!
I sierść mają coraz bardziej srebrzystą.
Marzec
Miesiąc marzec tak się maże
jak niegrzeczne dzieci.
To kroplami deszczu kapie
to znów słońcem świeci.
Wiatr swawolnik, czasem jeszcze
garścią śniegu rzuci,
ale wszyscy dobrze wiedzą,
że zima nie wróci!
jak niegrzeczne dzieci.
To kroplami deszczu kapie
to znów słońcem świeci.
Wiatr swawolnik, czasem jeszcze
garścią śniegu rzuci,
ale wszyscy dobrze wiedzą,
że zima nie wróci!
Wiosna
Naplotkowała sosna, że już się zbliża wiosna.
Kret skrzywił się ponuro: - Przyjedzie pewno furą
Jeż się najeżył srodze: - Raczej na hulajnodze.
Wąż syknął: - Ja nie wierzę, przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął: - Wiem coś o tym, przyleci samolotem.
- Skąd znowu - rzekła sroka - ja z niej nie spuszczam oka
i w zeszłym roku w maju widziałam ją w tramwaju.
- Nieprawda wiosna zwykle przyjeżdża motocyklem!
- A ja wam tu dowiodę, że właśnie samochodem.
- Nieprawda, bo w karecie!
- W karecie? - Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko, że płynie własną łódką!
A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiaty za nią śpieszą, już trawy przed nią rosną
i szumią - Witaj wiosno!
Kret skrzywił się ponuro: - Przyjedzie pewno furą
Jeż się najeżył srodze: - Raczej na hulajnodze.
Wąż syknął: - Ja nie wierzę, przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął: - Wiem coś o tym, przyleci samolotem.
- Skąd znowu - rzekła sroka - ja z niej nie spuszczam oka
i w zeszłym roku w maju widziałam ją w tramwaju.
- Nieprawda wiosna zwykle przyjeżdża motocyklem!
- A ja wam tu dowiodę, że właśnie samochodem.
- Nieprawda, bo w karecie!
- W karecie? - Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko, że płynie własną łódką!
A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiaty za nią śpieszą, już trawy przed nią rosną
i szumią - Witaj wiosno!
O wiośnie
Dalej, dalej do ogródka dzieci
Już nas wiosna wita
Słońce jasno świeci
Patrzcie, patrzcie wkoło
Zielenią się drzewa
Ślicznie rosną kwiatki
Dźwięcznie ptaszek śpiewa
Dla każdego dziecka
Czerwcowa pogoda
Poziomka pachnąca
Wiąże dziś dziewczynkom
Kokardy ze słońca
Chłopcom złote żagle
Rozpina na chmurze
Zaprasza w dalekie
Podniebne podróże
I biegnie z bukietem
Przez ogromny świat
Dla każdego dziecka
Niesie jeden kwiat
Już nas wiosna wita
Słońce jasno świeci
Patrzcie, patrzcie wkoło
Zielenią się drzewa
Ślicznie rosną kwiatki
Dźwięcznie ptaszek śpiewa
Dla każdego dziecka
Czerwcowa pogoda
Poziomka pachnąca
Wiąże dziś dziewczynkom
Kokardy ze słońca
Chłopcom złote żagle
Rozpina na chmurze
Zaprasza w dalekie
Podniebne podróże
I biegnie z bukietem
Przez ogromny świat
Dla każdego dziecka
Niesie jeden kwiat